Kary za brak kolczyków i uchybienia w dokumentacji – czyli rolnicy pod lupą
|Nawet częściowe cofnięcie dopłat grozi tarnowskim rolnikom. Wszystko przez niedopatrzenia w dokumentacji gospodarstw oraz brak kolczyków u zwierząt. Uchybienia pokazała zakończona właśnie kontrola inspektorów weterynarii przeprowadzona w ponad pięciuset zagrodach w powiecie tarnowskim. Wszystko w ramach Cross Complain czy zasady narzuconej przez Unię dla pobierających bezpośrednie dopłaty do gruntów. – Sytuacja w gospodarstwach okazała się gorsza niż się tego spodziewaliśmy, poważne mogą być również konsekwencje finansowe – mówi Beata Rząsa – Janas z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Tarnowie.
Teraz raporty trafią do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. To ona – za pomocą specjalnej punktacji – zdecyduje, czy i jaką karę poniesie rolnik za niedopełnienie wymogów. A można stracić od kilku do kilkunastu procent wartości dopłat do upraw.
Dodajmy, że w tym roku planowane są kolejne kontrole w powiecie. Możliwe, że będą one dotyczyć nawet trzy razy większej liczby rolników, niż te ostatnie. Dlatego inspektorzy apelują o upewnienie się czy książki hodowli są dobrze prowadzone i czy są zgodne ze stanem faktycznym w stajniach.
Jeżeli krowy, kozy czy owce nie posiadają kolczyków trzeba się natychmiast po nie zgłosić do agencji rolnictwa, tam również można dostać duplikat zgubionych oznakowań. Bo po naszej kontroli może być na to wszystko za późno – radzi Beata Rząsa – Janas. Zasada wzajemnej zgodności jest też ważnym elementem w walce z przemieszczaniem się chorób wśród zwierząt. Wymagane oznaczenia bowiem pomagają w monitoringu każdej hodowanej sztuki.
Damian Mika ESKA Tarnów